czwartek, 6 listopada 2014

„30 złotych tylko nie płacz proszę..”


Dostałem 30 złotych do wydania na zakupy w sklepach Lechii za wzorową postawę podczas meczu ze Śląskiem – dziwne to, że nagradza się normalne zachowanie kibica tj. kibicowanie! Ale, co tam… - dostałem bon, nie będę smutny po kolejnym słabym występie drużyny. Świetnie pomyślane.
To ja mam dla was, drodzy zarządzający Lechią, propozycję. Rozszerzcie tę promocję na... tych co biegają po murawie. Zamiast płacić bajońskie sumy wpisane do umów kontraktowych, im też dajcie 30 złotych za ich kolejny „wspaniały” występ! Tyle to było warte.

W ogóle akcje promocyjne klubu to są bardzo dziwne. Jakieś kody promocyjne na Cracovię, zniżka 50% na Śląsk. a frekwencja podobna jak bez żadnych akcji promocyjnych. Tylko przychody z biletów mniejsze. Teraz zaoferowano kolejne rabaty. Czy ci ludzie w klubie potrafią tylko obniżać ceny? Myślą że tańsze bilety i jakieś bony na zakupy sprawią, że będziemy bardziej szczęśliwi z występów Lechii? Widać jakimi kategoriami myślą - liczy się tylko hajs - za pieniądze można kupić wszystko nawet zadowolenie kibiców.

Najgorsze jest w tym wszystkim traktowanie karnetowiczów. Wcześniejsze rabaty nie były dla nich. Teraz dostali w końcu coś. Tylko dlaczego ci co przychodzą na wybrane mecze mogą zaoszczędzić pieniądze przy kupnie biletu, a ja jestem zmuszony do wybrania jakiegoś produktu z oferty klubowej? Na pewno nie kupię czegoś takiego, co na zdjęciu z Bieniukiem, prezentuje grubas "zawsze w drugim" rzędzie Mandziara.
Niestety, nie w Gdańsku! Tak można sprzedawać bilety na jakąś BIESIADĘ, a nie na mecz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz